poniedziałek, 10 listopada 2014

8

Minął miesiąc a ja i Zayn coraz

bardziej się dogadywaliśmy ale są

też inne dobre tego strony , na

przykład to że umiem o wiele więcej

niż wcześniej, Zayn jest naprawdę

dobrym trenerem, zastanawiam się

czy nie lepiej by było gdyby to on był
trenerem w klubie a nie Pan

Harrison, bo powiedzmy sobie

szczerze najlepszy to on nie jest, nie
dość że nie ma kondycji to jeszcze

źle uczy ciosów, ale zostawmy to

jest ważniejsza sprawa a

mianowicie to że Emily jest ciągle

smutna i przygnębiona z powodu

James'a który miesiąc temu

całkowicie zerwał z nami kontakt,

tydzień temu próbowałam się do

niego dodzwonić ale zmienił numer,

niewiem dlaczego to zrobił, jeśli nie

chciał już być z Em to przynajmniej

mógł być naszym przyjacielem ale

jak wiadomo od dawna, faceci to

dupki

"oprócz Malik'a"

"Ohh, zamknij się on też jest

dupkiem "

"Nie prawda "

"Prawda"

"Nie"

I tak oto kłóciłam się z własnymi

myślami. Dobra , Malik był kurewsko
przystojny "i taki sexy" ale co z tego

? Nie jestem w jego typie

"skąd wiesz ?"

"CICHO!!!"

A ja nie mam zamiaru znowu

przeżywać tego samego co z

Jake'iem , moim byłym.

Z moich rozmyślań na temat Malik'a
wyrwał mnie dzwonek do drzwi,

wstałam leniwie z łóżka i

powędrowałam do drzwi

wejściowych do których ktoś

uparcie się dobijał

-Juuż, już  

Krzyknęłam i zbiegłam z

drewnianych schodów, gdy

znalazłam się pod drzwiami

szarpnęłam za klamkę i po chwili

zobaczyłam Em, zniecierpliwioną i

wkurzoną Em

-A ty nie gotowa ??? - wybałuszyła

oczy i przyglądała się mojej czarnej

koszulce i bawełnianych,

panterkowych spodniach od piżamy

-Na co ? - odparłam

-No jak to przecież miałyśmy iść

dziś na zakupy...

-.....

-Do galerii ...

-.....

-Przecież nagrywałam ci się wczoraj
wieczorem na pocztę głosową

-Ohh , przepraszam telefon mi się

wczoraj wylądował i nie odsłchałam

ale mam dziś wolne więc pójdziemy

ale daj mi chwilę - powiedziałam

pokazując na mój ubiór

-Ok pośpiesz się bo dziś jest dzień

w którym nie przejmuje się moim

byłym chłopakiem którego imienia

nie wspomnę , idę sobie pooglądać

telewizję - mrugneła do mnie a ja

się uśmiechnęłam i pobiegłam na

górę.

Wyjątkowo postanowiłam ubrać się

w sukienkę, bez ramiączek, w

połowie białą w połowie niebieską

opsypaną kwiatami na nią

zażuciłam jeansowy żakiet i do tego
błękitne koturny. Zeszłam na dół.

-Gotowa. - oznajmiłam a Emily

która siedziała na kanapie tyłem do

mnie obróciła się

-No no no, pierwszy raz cię widzę w

sukience, ślicznie wyglądasz -

mówiła wstajac z kanapy.

-Dzięki a teraz chodźmy bo jest

niedziela więc w galerii jest pełno

ludzi i nie daj Boże wykupią nam

wszystko co fajne

-Hyy , racja - pociągnęła mnie za

rękę i wybiegłyśmy z mieszkania.
 

Em kocha zakupy , no w końcu jaka

dziewczyna ich nie kocha ?

Każdy ciuch jaki wpadł jej w oko

już znajdował się w jej koszyku a

ja tylko po cichu chichotałam

-Jeeju ta jest śliczna - wskazała na 
żółtą koszulę z koronkowym

czarnym kołnierzykiem

-Tak , niezła

-Biorę

-Haha , ty wszystko bierzesz

-Nie , na przykład ten kolorowy golf

"brrr" okropność - wzdrygneła się

-No tak , on był wyjątkowo

obrzydliwy

-Wiesz, głodna jestem...o patrz tam

jest kawiarenka - wskazała na

pomieszczenie nad którym wisiał

szyld "Family's Cofé"

-Brzmi ciekawie , chodź -

uśmiechnęłam się

Usiadłyśmy przy drugim stoliku od

okna , pomieszczenie było przytulne
, beżowe ściany na których wisiały

zdjęcia różnych miast dawały uroku

temu miejscu.

Podszedł do nas kelner , wysoki

blondyn o niebieskich oczach około

25 lat , cóż nie można powiedzieć że
jest przystojny.

-Mogę złożyć zamówienie ?

-Tak , poproszę ciasto czekoladowe

i waniliowy shake - odparła Em

-A pani ?

-Ja to samo

-Dobrze dziękuję - uśmiechnął się i

nas opuścił

-No , to jak ci idzie z Malik'iem  ?

-A jak ma mi iść ? - zdziwiłam się

-No nie mów że ani trochę cię nie

pociąga , te oczy, włosy, uśmiech,

mrr do schrupania -rozmarzona 

zamknęła oczy a kelner przyniósł

nam nasze zamówienie, Em szybko

zabrała się za chrupanie ciasta 

-Nie no jasne że mi się podoba ale

co z tego ?

-No jak to co ? Nie spróbujesz nawet
do niego zarwać ?

-Coo ?? Przecież wiesz co

przeżyłam z Jake'iem

-Ohh to było dawno i nie prawda ,

chcesz skończyć jako stara panna z
gromadką kotów ? - uniosła brew

-Ok , zrozumiałam - potrząsnełam

głową żeby wyrzucić z głowy obraz

starej kociarki

-Ooo o wilku mowa - Em schyliła się
nad stołem , szepcząc do mnie a ja

spojrzałam w bok. W naszą stronę

szedł jaśnie pan Zayn Malik ubrany

w czarne rurki i granatową koszule z
podwiniętymi pod łokcie rękawami

zapiętą na zaledwie 4 guziki, przez

co mogłam podziwiać jego

umięśnioną klatę a jego włosy

opadały mu na czoło , zatkało mnie

jak go zobaczyłam.

-Część, mogę się przysiąść?

-Jasne , wiesz Nicki przypomniałam
sobie, że muszę coś załatwić na

mieście, zostawiam was paa -

uśmiechnięta zmierzała ku wyjściu

ale zanim wyszła mrugnęła go mnie

i pokazała kciuk go góry a ja już

wiedziałam że to był podstęp i

specjalnie zostawiła mnie tu samą z
Zaynem "już ja się z nią policze".

Chłopak usiadł na krześle na

przeciwko mnie, gdzie jeszcze 2

minuty temu siedziała Em

-Jak zwykle piękna - zadziornie się

uśmiechnął i skrzyżował rękę na

piersi

-Ile razy mam ci mówić że nie

jestem piękna

-Jesteś, jesteś po prostu nie jesteś

przyzwyczajona do komplementów,

kochanie

-Nie nazywaj mnie tak

-Jak ? - udał zdziwienie

-"Kochanie"

-Co ? - odparł rozbawiony

-Nie mówiłam do ciebie

-A do kogo ?

-Dobrze wiesz o co mi chodzi 

-Uwielbiam się z tobą droczyć -

puścił mi oczko...ludzie Zayn Malik

puścił mi oczko !!!

-Taa..too...jutro spotykamy się na

treningu ?

-Zamiast tego moglibyśmy też

skoczyć na kolację - znowu się

uśmiechnął "ugh"

-Proponujesz mi randkę ? - "czy my

zaczęliśmy ze sobą flirtować ?"

-A co jeśli powiem że tak ?

-Hmm...no niewiem - z uśmiechem

zaczęłam jeździć widelcem po

talerzu

-Może się skuszę - zaśmiałam się

-Czyli jutro po treningu.

-Okey

-Wiesz muszę już lecieć siostry na

mnie czekają, może cię podwieźć ?

-Nie, nie, musze jeszcze zrobić

zakupy i znaleźć Emily, mam z nią

do pogadania

-Okey , do jutro

Ludzie idę na randkę z Zayn'em !!!

Notka:
Mamy 8 !!! Dziękuję wszystkim którzy skomentowali poprzedni rozdział , daliście mi weny i oto jest kolejny ;) kocham was :* 
 

6 komentarzy:

  1. Ekstra *__* idzie na randke z Zaynem :D heuheu zaciesz :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku... Jest w końcu randka ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne świetne, ś w i e t n e *.* piszesz cudownie skarbie mam nadzieje,że kolejny dodasz szybciutko ,bo nie mogę się już doczekać.
    A teraz spam. : Chciała bym ,żebys odwiedziła mojego bloga:http://reallyiloveyou.blogspot.com/
    i wyraziła swoją opinię w postaci komentarza , jeżeli oczywiście będziesz chciała.
    Pozdrawiam i życze weny.
    Nobody :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę fajny pomysł opowiadania i urządzenia stronki ;D Trafia do mojej listy ff.

    Polecam przy okazji przeczytać opowiadanie Crazy mind, które jest remake'iem autorki opowiadania o tym samym tytule. Dostępne jest na Wattpadzie i blogspocie z tego co wiem.

    http://www.wattpad.com/80812212-crazy-mind
    http://haveyougotcrazymind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń